Strona główna / Artykuły

Endokrynolog o tym, czym grozi przyjmowanie jodku potasu “na wyrost”.

Autor artykułu: Telemedika

Potrzebujesz konsultacji?

Umów wizytę

Endokrynolog o tym, czym grozi przyjmowanie jodku potasu “na wyrost”.

Autor artykułu: Telemedika

Potrzebujesz konsultacji?

Choć jodku potasu użytego w stanie wyższej konieczności nie należy się bać, to nadmierna, długotrwała i nieuzasadniona suplementacja jodu może przyczynić się do rozwoju zaburzeń hormonalnych - niedoczynności lub nadczynności tarczycy, a także wywołania lub nasilenia objawów zapalenia tarczycy, np. choroby Hashimoto - ostrzega lek. Szymon Suwała, endokrynolog i propagator wiedzy medycznej.

Polska jest krajem, gdzie populacyjnego niedoboru jodu co do zasady nie ma. Od 1998 r. jodowana jest sól spożywcza. Dlatego nie zaleca się suplementacji w grupach innych niż kobiety w ciąży czy matki karmiące. Stosowane są wówczas niewielkie dawki jodu, znacznie mniejsze od tych, które stosuje się w przypadku incydentów nuklearnych.Nadmierna, długotrwała i nieuzasadniona suplementacja jodu może przyczynić się do rozwoju zaburzeń hormonalnych: niedoczynności lub nadczynności tarczycy, a także wywołania lub nasilenia objawów zapalenia tarczycy, np. choroby Hashimoto.Jodku potasu użytego w stanie wyższej konieczności nie należy się bać. Działania niepożądane po jego incydentalnym zastosowaniu są rzadkie. Mogą wystąpić: przemijająca wysypka skórna, reakcje alergiczne (zwłaszcza u osób z opryszczkowym zapaleniem skóry), zapalenie ślinianek, bóle głowy.Protekcyjne działanie jodu trwa od jednej doby do maksymalnie kilku. Warto o tym pamiętać, gdyby ktoś planował przyjęcie jodku potasu na wyrost. W myśl zasady, a „nuż coś się wydarzy”.

Działania wojenne na terenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej sprawiły, że jodek potasu jest dystrybuowany do jednostek samorządu terytorialnego na wypadek potencjalnego zagrożenia nuklearnego. W niektórych krajach, np. Francji, mieszkańcy mają otrzymać go do domów - tak, by w razie potrzeby mogli jak najszybciej zastosować profilaktykę jodową. Czy takie rozwiązanie warte jest rozważenia w naszym kraju?

Lek. Szymon Suwała: Mam mieszane uczucia. Choć bywam nieufny wobec administracji publicznej, to jednak dystrybucja jodku potasu w naszym kraju wydaje się iść prężnie, jednostki samorządu mają stosowne plany, a zapas tabletek jest adekwatny do potrzeb. Znawcy tematu podkreślają, że choć wojna jest nieprzewidywalna, to zagrożenie ze strony Zaporoskiej Elektrowni Atomowej wydaje się znikome. I nawet gdyby doszło tam do incydentu nuklearnego, powinno być dość czasu na zastosowanie preparatów stabilnego jodu.

Państwowa Agencja Atomistyki na bieżąco monitoruje sytuację radiacyjną w Polsce, a wspomniana elektrownia znajduje się na tyle daleko od naszych granic, że nawet przy bardzo niesprzyjających warunkach pogodowych zdążymy z wyprzedzeniem zareagować. Optymalny czas na takie działanie wynosi między 24 godziny przed spodziewanym początkiem narażenia do 2 godzin po nim. Uzasadnione jest też zastosowanie jodku potasu w ciągu 8 godzin od początku ekspozycji. Zatem wydaje się, że nie ma potrzeby, by każdy z nas miał ten preparat w domowej apteczce. Co więcej, o ile zapewne znalazłyby się osoby negujące potrzebę takiej profilaktyki, tak nie mam wątpliwości, że ktoś mógłby przyjąć jodek potasu “na wyrost”, dając wiarę tzw. fake newsom.


Przypomnijmy: dlaczego tak ważne jest przyjęcie jodu w przypadku incydentu nuklearnego?

W takiej sytuacji do otoczenia dostaje się duża ilość promieniotwórczego jodu, który drogą pokarmową lub wziewną może dostać się do ludzkiego organizmu. Jeśli nasza tarczyca wchłonie go zbyt wiele, może z czasem dojść do rozwoju nowotworu tego narządu. Zastosowanie stabilnego jodu, np. w preparacie tabletkowym zawierającym jodek potasu, ma za zadanie wysycić naszą tarczycę jodem "bezpiecznym" - tak, by nie było w niej miejsca na ten promieniotwórczy. Tarczyca nie rozróżnia bowiem, jaki jod chłonie. W konsekwencji redukuje to ryzyko rozwoju raka tarczycy.


Kto jest najbardziej narażony na popromiennego raka tarczycy?

Największe ryzyko dotyczy dzieci i młodzieży do 15 roku życia. Wynika to m.in. z większej jodochwytności ich tarczyc, które na dodatek są znacznie mniejsze niż u dorosłych. Problemem jest też ekspozycja na jod-131 w okresie płodowym. Stąd tak istotne jest, by to przede wszystkim dzieci, młodzież, kobiety ciężarne i karmiące piersią, a także służby ratownicze były traktowane priorytetowo przy dystrybucji i zastosowaniu jodku potasu.

Najniższym ryzykiem rozwoju nowotworu tarczycy po ekspozycji na jod radioaktywny cechują się osoby po 60 roku życia, zatem w ich przypadku zastosowanie blokady jodochwytności zazwyczaj wydaje się nieuzasadnione, zwłaszcza mając na uwadze potencjalne ryzyko działań niepożądanych. Natomiast z uwagi na potencjalnie niskie korzyści z przyjęcia jodku potasu odrębnej oceny wymagają dorośli w wieku 40-60 lat.

Czy nadmiar jodu może zaszkodzić? Zapanowała swoista moda na jego suplementację.

Polska jest krajem, gdzie populacyjnego niedoboru jodu co do zasady nie ma. Przypomnę, że od 1998 r. jodowana jest sól spożywcza. Dlatego nie zaleca się suplementacji jodem w grupach innych niż kobiety w ciąży czy matki karmiące. Oczywiście stosowane są wówczas niewielkie dawki jodu, znacznie mniejsze od tych, o których mówimy w przypadku incydentów nuklearnych. Nadmierna, długotrwała i nieuzasadniona suplementacja jodu może przyczynić się do rozwoju zaburzeń hormonalnych: niedoczynności lub nadczynności tarczycy, a także wywołania lub nasilenia objawów zapalenia tarczycy, np. choroby Hashimoto.

Jednak w przypadku zagrożenia nuklearnego stosowane są dawki jodu dużo większe niż te, które zawierają suplementy. Czy zatem taka jednorazowa dawka jodku potasu może mieć jakieś negatywne skutki?

Jodku potasu użytego w stanie wyższej konieczności nie należy się bać. Działania niepożądane po jego incydentalnym zastosowaniu są rzadkie. Mogą wystąpić przemijająca wysypka skórna, reakcje alergiczne (zwłaszcza u osób z opryszczkowym zapaleniem skóry), zapalenie ślinianek, bóle głowy. Przeciwwskazaniem do zastosowania jodku potasu jest nadwrażliwość na substancję czynną, opryszczkowe zapalenie skóry Duhringa, nadczynność tarczycy i zapalenie naczyń z hipokomplementemią.


A co z pacjentami, którzy zmagają się ze schorzeniami autoimmunologicznymi tarczycy, takimi jak np. choroba Hashimoto?

Wiemy, że jod może potencjalnie indukować rozwój chorób autoimmunologicznych tarczycy, jak też pogarszać ich przebieg. Dlatego w przypadku pacjentów z chorobą Hashimoto kluczowy jest bilans zysków i strat. W przypadku dzieci i młodzieży, kobiet w ciąży, karmiących i ogólnie młodych dorosłych, czyli do 40 roku życia, zalecałbym zastosowanie jodku potasu, mając na uwadze długie planowane przeżycie, a co za tym idzie - potencjalne duże ryzyko rozwoju raka tarczycy po ekspozycji na jod promieniotwórczy. W przypadku osób z chorobą Hashimoto między 40, a 60 roku życia (czyli w wieku, gdzie zyski bilansują się z potencjalnymi stratami), odpowiedź na to pytanie wymaga uwzględnienia całości sytuacji klinicznej, w tym chorób towarzyszących, których przebieg może być odmienny w zależności od gospodarki hormonami tarczycy. Warto omówić to zagadnienie ze swoim lekarzem rodzinnym lub endokrynologiem. Natomiast w przypadku osób w wieku 60 lat i starszych, zwłaszcza w przypadku choroby Hashimoto, zastosowanie blokady wydaje się nie dość że zbyteczne, to jest też potencjalnie szkodliwe.

Choć obecnie zagrożenie incydentami nuklearnymi jest oceniane na niskie, to życie potrafi pisać nieprzewidywalne scenariusze. Dlatego proszę powiedzieć, w jakich dawkach przyjmuje się jodek potasu, gdy jest to konieczne?

To zależy od wieku. W celu zablokowania tarczycy, zalecane jest przyjęcie następujących dawek:

u noworodków (do 1 m. ż.): 12,5 mg jodu, tj. 1/4 tabl. 50 mg (zawierającej 65 mg jodku potasu);u niemowląt i dzieci do 3 r. ż: 25 mg jodu, tj. 1/2 tabl. 50 mg (zawierającej 65 mg jodku potasu);u dzieci do 12 roku życia: 50 mg jodu, tj. 1 tabl. 50 mg (zawierającej 65 mg jodku potasu);u nastolatków i dorosłych: 100 mg jodu, tj. 2 tabl. 50 mg (zawierającej 65 mg jodku potasu).

Dla noworodków i dzieci tabletki można rozgnieść lub rozpuścić w wodzie, syropie lub innym płynie - całkowite rozpuszczenie tabletki może trwać do 6 minut.

Podkreślam - podane dawki są w miligramach, nie zaś jak w popularnych, acz zazwyczaj zbytecznie stosowanych suplementach, czyli w mikrogramach.


Jak długo tak przyjęty jod chroni tarczycę?

Protekcyjne działanie jodu trwa od jednej doby do maksymalnie kilku. Warto o tym pamiętać, gdyby ktoś planował przyjęcie jodku potasu “na wyrost”, w myśl zasady “a nuż coś się wydarzy”. Jeżeli potrzebujesz fachowej konsultacji umów e-wizytę.

Rozmawiamy dziś tylko o małym fragmencie działań, jakie podejmuje się w przypadku katastrofy nuklearnej. Jodek potasu może uchronić przed rakiem tarczycy, ale już nie przed całym szeregiem innych, groźnych chorób, które mogą być skutkiem skażenia promieniotwórczego.

Dalej masz pytania? Skorzystaj z porady naszego lekarza.

Skontaktuj się z lekarzem Skontaktuj się z lekarzem